A ja dalej na fali letnich wspomnień. Może się to nudzić ale ja tak tęsknie do natury, że to jedyny sposób na zaspokojenie mojej potrzeby kontaktu z przyrodą. Poza tym, wszędzie teraz Święta, za którymi nie przepadam. Nigdy nie lubiłam tego całego świątecznego zamieszania i szajby jaka odbija niektórym ludziom w związku z nadchodzącym czasem.
Zdjęcia które pokarzę dziś pochodzą z przed trzech albo czterech lat z samego środka lata. Cieplej mi się robi jak patrzę na te zdjęcia. Zacznę od przepięknej ważki, która była na tyle uprzejma, że pozwoliła mi się obfotografować w różnych okolicznościach przyrody. Nie wiem jaki to gatunek, bo nie mam siły szukać opisu ale wystarczy mi, że jest pięknym stworzeniem.
Najpierw zauważyłam ją na płotku okalającym rabatę z ziołami. Wygrzewała się w przedpołudniowym słońcu.
Potem spotkałam ją jeszcze na różach, przysiadał na liściach i łodygach.
A na koniec przysiadła na pniu katalpy.
Następnie zauważyłam ile różnych owadów odwiedza kwitnący koperek na działce.
No i jak, ładna kolekcja koperkowych gości?
Po raz pierwszy też udało mi się sfotografować wtedy naszego polskiego kolibra. Nie było to łatwe po mój obiektyw nie nadawał się do takich zdjęć ale i tak myślę że nie wyszło źle. A do tego było bardzo ostre światło a kwiaty białe więc są ogromne przepalenia, ale co tam, nie startuję w konkursie przecież.
Jaką ma długa rurkę...
Z tego samego floksa korzystał jeszcze trzmiel ziemny i chrząszcz.
Obok rosą liliowce a na nich owadzi nietoperz:)
No i oczywiście jak na prawdziwe lato przystało to całe mrowie motyli. Były wszędzie, ale tu ma tylko kila przykładów. Kiedyś stworzę posta o wszystkich motylach mojej dziczy.
A na koniec jeszcze, mała ćma, kosarz, bzyg - Spherophoria Scripta - pisałam o nim pracę magisterską oraz śmieszny ryjek.
Tym akcentem się żegnam.
Życzę wszystkim spokojnych i spełnionych świąt, bo na pewno nie pokarzę się przed nimi. Odpoczywajcie i nie dajcie się zwariować.
Zdjęcia które pokarzę dziś pochodzą z przed trzech albo czterech lat z samego środka lata. Cieplej mi się robi jak patrzę na te zdjęcia. Zacznę od przepięknej ważki, która była na tyle uprzejma, że pozwoliła mi się obfotografować w różnych okolicznościach przyrody. Nie wiem jaki to gatunek, bo nie mam siły szukać opisu ale wystarczy mi, że jest pięknym stworzeniem.
Najpierw zauważyłam ją na płotku okalającym rabatę z ziołami. Wygrzewała się w przedpołudniowym słońcu.
Potem spotkałam ją jeszcze na różach, przysiadał na liściach i łodygach.
A na koniec przysiadła na pniu katalpy.
Następnie zauważyłam ile różnych owadów odwiedza kwitnący koperek na działce.
No i jak, ładna kolekcja koperkowych gości?
Po raz pierwszy też udało mi się sfotografować wtedy naszego polskiego kolibra. Nie było to łatwe po mój obiektyw nie nadawał się do takich zdjęć ale i tak myślę że nie wyszło źle. A do tego było bardzo ostre światło a kwiaty białe więc są ogromne przepalenia, ale co tam, nie startuję w konkursie przecież.
Jaką ma długa rurkę...
Z tego samego floksa korzystał jeszcze trzmiel ziemny i chrząszcz.
Obok rosą liliowce a na nich owadzi nietoperz:)
No i oczywiście jak na prawdziwe lato przystało to całe mrowie motyli. Były wszędzie, ale tu ma tylko kila przykładów. Kiedyś stworzę posta o wszystkich motylach mojej dziczy.
A na koniec jeszcze, mała ćma, kosarz, bzyg - Spherophoria Scripta - pisałam o nim pracę magisterską oraz śmieszny ryjek.
Tym akcentem się żegnam.
Życzę wszystkim spokojnych i spełnionych świąt, bo na pewno nie pokarzę się przed nimi. Odpoczywajcie i nie dajcie się zwariować.
Juz ja na pewno odpoczne. O moim stosunku do tego szalenstwa juz czytalas.
OdpowiedzUsuńPrzajemnie udac sie za Twoja sprawa w sam srodek lata, do pachnacego ogrodu, pelnego zycia, ktore od nas z gory jest prawie niezauwazalne. A wystarczy sie pochylic... Piekne!
Ja zaczęłam się pochylać już kilka lat temu i nie mam ochoty się już prostować.
UsuńMamy grudzień a u Ciebie wspomnienie owadów :-) udane zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Dzięki, latem nas owady denerwują a zimą tęsknimy za nimi i latem.
UsuńMiło popatrzeć na cudowne zdjęcia i zapomnieć o zimnie i szarościach za oknem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się, że mój zamysł sprawdził się i poprawił choć trochę nastrój. Pozdrawiam również.
UsuńZ ogromną przyjemnością przypomnialam sobie o lecie oglądajac bardzo udane zdjęcia, zwlaszcza, że za oknem wieje i wyje wiatr, pada deszcz i jest zimno. Życzę spokojnych Świąt . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie spokojnych i szczęśliwych świąt.
UsuńPiękne zdjęcia owadów i takie kolorowe :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, brakuje mi kolorów.
UsuńCudowne zdjęcia!!! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie.
UsuńPokazałaś piękne lato i wszystko co fruwa w tym czasie, śliczne :)
OdpowiedzUsuńDzięki za te miłe słowa. Pozdrawiam ciepło.
UsuńNajbardziej podoba mi się koliber i jego zakręcona trąbka (cóż to za jeden?). Nie lubię jednak tych pasiastych (choć fotogeniczne), bo właśnie się na nie odczulam.
OdpowiedzUsuńPotrzeba mi było takich słonecznych zdjęć, bo u mnie słońce zaświeciło dzisiaj tylko o poranku, a później zasłoniły je ołowiane chmury, teraz zaś bangla.
Pozdrawiam.
Ten koliber to fruczak gołąbek - ćma. U mnie też niestety dziś nie poświeciło słonko. Za to wiatr głowę urywał - masakra jakaś.
UsuńPani powiedziała, że zdjęcia są cudowne, a ja Mechatek powiem, że niektóre z tych owadów chętnie bym upolowała, chchchrrr!
OdpowiedzUsuńZapewne wszystkie motyle i ćmy byłyby całkiem smaczne, wiem z jakim apetytem wcina je Ciapek kiedy mu się uda upolować. Dziękuję pani za miłe słowa.
UsuńZdjęcia są niesamowite ! nie tylko pięknie piszesz ale też robisz wspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDzięki, już mi to pisałaś i nadal się zawstydzam. Pozdrawiam Cię gorąco.
UsuńTwoje zdjęcia sa nieziemskie:) Nie myślałaś żeby wysłać je na jakiś konkurs fotograficzny??
OdpowiedzUsuńNie mam szans na konkursy, są lepsi ode mnie i oni się bawią w konkursy, ja uwieczniam to co mnie fascynuje.
Usuńuwieczniłaś to czego większość ludzi na co dzień nie zauważa...
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia koperkowych gości...
Dziękuję, uważam, że ta większość ludzi jest nieco uboga w wrażenia nie mogąc tego podziwiać. Bo fantastycznie jest patrzeć na piękne skrzydła motyla ale jeszcze ciekawiej jak patrzy się kiedy on za pomocą rurki pije nektar.
UsuńPięknych masz gości ogródkowych.a święta rzeczywiście mnie też nie cieszą bo wszyscy jacyś nerwowi,wszędzie pełno ludzi,kupują więcej niż zjedzą ech.Na szczęście udaje mi się mamę odwieść od zakupów a jak my je robimy to tylko to co potrzebne,nawet soków zakazałam kupować bo przecież w piwnicy zrobione swojskie-zdrowe....a dzisiaj idzie do wędzenia mięsiwo też będzie swojskie:)pozdrawiam i również życzę Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńO, zazdroszczę tego mięsiwa, bo soczki też mam robi z własnych owoców. Tobie i Twojej rodzinie też życzę spokojnych pełnych radości świąt.
Usuńpiękne makra, Luno. Najbardziej podoba mi się fruczak, limonkowe tło na zdjęciach koperku i portrety modraszka. Ten zielony, metaliczny chrząszcz to chyba kruszczyca, chociaż jest jeszcze jeden podobny, zapomniałam, jak się nazywa.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na święta! zajrzyj do mnie, bo postarałam się odpowiedzieć, mam nadzieję, wyczerpująco:-)
Zajrzałam i zrozumiałam. Masz dużo słuszności ale czasem mnie emocje ponoszą. Pragnę Ci życzyć w te dni szczęścia i spokoju.
UsuńMilo powspominac lato :-)
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia ... to wszystko w Twoim ogrodzie ?
Wspaniale ...
Tak, to wszystko z ogrody, ma 11 arów więc trochę miejsca jest. Czasami wybieram się gdzieś dalej ale pisze o tym wtedy.
UsuńŚwięta i mnie obrzydły przez ten "świąteczny nastrój" budowany w telewizji od 2 listopada! Coraz mniej cieszą mnie święta, a "robale piękne" zwłaszcza na koperkowym tle!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt !
Merry Christmas!
Zgadzam się, że to zatraciło teraz ważność religijną a stało się medialnym i marketingowym chwytem. Mimo to spokoju i szczęścia Ci życzę.
UsuńWiosna za oknem, więc owady wcale mnie nie dziwią ;)
OdpowiedzUsuńNo, ja w piątek widziałam kwitnącą forsycję, już wiem jakie będą szkody w roślinności w lipcu po takiej zimie.
UsuńWspaniały post, pozytywnie mnie nastroił. Bije z niego ciepło i radość, a na tę pluchę za oknem jest , jak dla mnie, super:) Piękne zdjęcia. Ważki i motylki i inne owady są bardzo fotogeniczne.
OdpowiedzUsuńZyczę spokojnych Świąt, pełnych rodzinnego ciepła. Ania
Bardzo dziękuję za życzenia, Tobie też wszystkiego dobrego w ten czas.
UsuńPiękne fotki:) Ja lubię święta ale nie lubię przesady jak to u niektórych bywa:) Życzę Wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona! Coś wspaniałego!
OdpowiedzUsuńTa biała ćma ....ekstra ! ...zresztą u Ciebie zawsze można oko zawiesić na przepięknych zdjęcia jak i się podszkolić dzięki Twoim opisom. Pięknie słonecznie u Ciebie, więc życzę Ci pogodnych świąt Bożego Narodzenia a w nadchodzącym Nowym Roku spełnienia najskrytszych marzeń! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak wiele lat temu w domu rodziców zastanawialiśmy się , czy to złudzenie, czy naprawdę na Śląsku mamy kolibry ... ha..ha..ha... Zdjęcia cuuuudne Marysiu:))
OdpowiedzUsuńCałuję przedświątecznie:)))
Wspaniała opowieść i fantastyczne zdjęcia natury !
OdpowiedzUsuńNajserdeczniejsze życzenia Świąteczne !
Kolejna porcja cudnych zdjęć.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt. Pozdrawiam serdecznie :)
Luna jak zwykle dostarczyłaś moim oczom piękna, uwielbiam Cię za to, idę to piękno nadal podziwiać w ominiętych postach
OdpowiedzUsuń