Hej.
Dziś będzie dużo MNIE:) właśnie tak. Nie wiem czemu, tak z potrzeby serca. Bo kilka dni mąż - Szparag miał urlop i chociaż mnie on nie dotyczył to się jednak jakieś wolne weekendy złapało i pospacerowało.
Ha, zdobyłam twierdze. I to nie byle jaką twierdze bo Kłodzką. Zrobili wokół niej trasę spacerową z takiej twardej siatki metalowej sztywnej, co to jak szłam wzdłuż muru warownego, to widziałam tę przepaść pod nogami... no pomysł genialny. Ktoś tak odważny jak jak mało nie popuścił w gaciorki.
A w szczelinach starych murów, pamiętających rok 1770 walczy o przetrwanie taki piękny i delikatny przejaw życia.
A jak już przy życiu jesteśmy to w sierpniu jest ono dziwnie eklektyczne. Z jednej strony cisza jak makiem zasiał. Żadnych ptaków, żadnych żab. Jedynie świerszcze i inne prostoskrzydłe cykają wśród schnących traw. Za to kwiaty oszałamiają swoją urodą i kolorami.
Na budlei wyjątkowo mało motyli. Od dwóch lat widzę spadek liczebności motyli ogólnie. Martwi mnie to. Kilka lat temu latałam po ogrodzie z aparatem i na warzywniaku uwieczniałam takie gatunki jak karlątek czy czerwieńczyk. A teraz nieliczne pospolite rusałki jedynie zalatują do ogrodu. A i poza nim, na łące, w lesie czy na polach nie bardzo coś fruwa.
Za to na kwitnących już pełną gębą wrzosach aż buczało od ilości pszczół, trzmieli i pszczolinek wszelkiej maści.
Starcie morderców. Jestem bardzo ciekawa co się stało temu pająkowi, że padł ofiarą mrówek.
A na koniec moja psina, Nora.
Po spacerze z kąpielą w stawie i w budzie. Mój kochany nochal.
I jeszcze raz ja:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, musiałam usunąć komentarz bo pisałam bez okularów i wyszły literówki !
OdpowiedzUsuńPoznałam okolice Kłodzka podczas pobytu w sanatorium i jestem zauroczona tym miejscem !
Miło Was poznać ! Przesyłam całusy dla całuśnego czarnego nochala :)
Pozdrawiam
Nie ma sprawy, wiem co to są literówki, robię ich mnóstwo:) Nochal jest bardzo całuśny. przekażę i wyściskam. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńPsina jest boska. <3 No mnie się wydaje, że jakoś mało motyli. Wiosną widziałam ich sporo, a teraz to jakoś tak mało. Ja już zasadziłam dla nich łąkę. hehe Bardzo fajny post i fajnie, że są Twoje zdjęcia piękna kobieto. Miejsce super, jeszcze tam nie byłam. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńMiejsce ciekawe i ma wiele możliwości. Często tam jestem z racji tego, że mąż pochodzi.
UsuńŁadnie Ci w hortensjach:) Bardzo sympatyczna jesteś:) A piesełka urocza.
OdpowiedzUsuńA dziękuję serdecznie. Hortensje wyjątkowo ładnie rosną i zasługują na zdjęcie.
UsuńFantastyczny post, dziękuję za niego :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sprawił Ci przyjemność.
UsuńPrzepiękne zdjęcia, masz rękę do fotografowania:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się. Pozdrawiam.
UsuńBardzo lubię zdjęcia autorów, lubię sobie wyobrażać osobę do której piszę. Pozdrawiam Cię Mario!
OdpowiedzUsuńJa też lubię poznać autorów których czytam. Również cię pozdrawiam.
UsuńZ tymi motylami to mnie zaskoczyłaś, bo ja przeciwnie - dziwię się, że w tym roku tak ich dużo, no w każdym razie w moim ogrodzie na pewno! Nawet jakieś nowe, nieznane mi dotychczas gatunki (sądząc po kolorach, bo znawca to ze mnie żaden!) pojawiły się nad lawendą i innym kwieciem. Widzę mniej pszczół natomiast, niestety, to jest wyraźnie widoczne. Miałam robić domki dla murarek i trochę zaspałam... Ale chyba o tej porze lata jeszcze warto się zabrać za ten temat?
OdpowiedzUsuńNo widzisz, czyli moje motyle poleciały do Ciebie.
UsuńMam nadzieję, że dużo owadów będziesz miała u siebie w ogrodzie.
No ja mam nadzieję, że to będą tylko te miłe i pożyteczne owady :))))
UsuńMiło Was poznać. Bo do tej pory to tylko koty były znane.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zrobiliśmy dobre wrażenie. A koty są bezsprzecznie najfajniejsze.Pozdrawiam.
UsuńJak cudownie zobaczyć w końcu Szparaga!!! Jesteście przesympatyczną parą.Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo mi miło.
UsuńFajne widoki mieliście na tej twierdzy i ładne zdjęcia, szczególnie to z hortensjami.
OdpowiedzUsuńNo, tam są fajne widoki. A hortensja w tym roku taka piękna, że nie mogłam się powstrzymać.
UsuńPiękniście :)
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa ! Piękna opowieść o zwierzętach wszelkich i nawet tych najmniejszych. U mnie - na Pomorzu jest dużo motyli, choć może to tylko moje subiektywne odczucie. Psina cudna i Ty jakże ładnie się prezentujesz !!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNa Warmii w tym roku też mało motyli, mało pokrzywników i pawików, modraszków, za to od wiosny na łąkach tłumy osetników. Coś tam w przyrodzie się zmienia.
OdpowiedzUsuńPS Suńka urocza!